opowieści małej złośliwej Elfki

my life, tablet, rysuneczki, manga, japan, muzyka i wiele wiele więcej...

sobota, lipca 01, 2006

yoghoort górą!

taaa... jest godzina 02:22, bezsenność w Poznaniu... a ja mam schizzze..
i robie coś czego się nikt nie spodziewał... tam ta ta tam: oto kolorowy rysunek tabletowy... że też mi się chciało... to aż nie wierzę...




ale co tammm.... w sumie mam taki humorek właśnie jak na tym rysunku... hehehehe... więc pasuje...

nie wiem czy jeszcze się odważę na wprowadzenie kolorów, czerń i biel była taka hardkorowa troche, a z kolorami to to już co innego...

i tak nikt tego nie czyta ale jeśli ktoś jednak przypadkiem tu trafił niech sam oceni... lepszy kolor czy czerń i biel?? oto jest pytanie o 02: 30 nad ranem... hehe

JAH!!!